Mike - 2017-01-23 23:04

Jak działają elektryczne koła?

Konstrukcja prosta jak w klockach Lego

Każdy monocykl składa się z tych samych, podstawowych części:

  • Silnik elektryczny (zazwyczaj bezszczotkowy DC), wbudowany bezpośrednio w felgę, 
  • Akumulator wraz z elektroniką BMS,
  • Płyta główna ze sterownikiem,
  • Żyroskopy (zazwyczaj dwa).

Wszystko to połączone jest razem kilkoma kablami, tak jak w klockach Lego. Nie ma tutaj tankowania paliwa, wymiany oleju, smarowania zębatek, czy skrzyni biegów/przerzutek. Liczba części jest ograniczona do minimum.

Właśnie dlatego dobrej jakości elektryczne monocykle są praktycznie bezawaryjne, nawet w przypadku fizycznego uszkodzenia obudowy przez np. uderzenie.


Równie prosta zasada działania

Przypomnijmy jeszcze raz czym jest elektryczny monocykl?

Jak dobrze wiadomo, monocykl, to taki rower z tylko jednym kołem. Natomiast elektryczny monocykl, to monocykl napędzany silnikiem elektrycznym zamiast siłą ludzkich mięśni. W przeciwieństwie do roweru elektrycznego, silnik pełni tutaj rolę jedynego napędu i nie wymaga wspomagania (w rowerach elektrycznych wymagane jest dodatkowo pedałowanie). 

Inne, nieoficjalne nazwy elektrycznego monocykla to między innymi elektryczne koło lub kółko, jeżdżące koło. Zdarza się też, że niektórzy ludzie nazywają je jeżdżącymi walizkami czy pojazdami z Gwiezdnych Wojen.

Zasada działania jest bardzo prosta. Płyta główna odczytuje na bieżąco kąt nachylenia pojazdu (przód/tył oraz lewo/prawo) z żyroskopów i, z wykorzystaniem tzw. serwomechanizmu, dostosowuje prędkość silnika do pochylenia, aby utrzymać użytkownika w pionie. Innymi słowy, poprzez zmianę prędkości silnika, elektryczny monocykl zapobiega utracie równowagi.

Oznacza to, że przesuwając ciężar ciała do przodu, silnik przyspieszy, aby nadal utrzymać nas w pionie. Tak samo przesuwając ciężar ciała do tyłu, silnik zwolni, aby także utrzymać nas w pionie.

Większość elektrycznych monocykli odzyskuje energię z hamowania - silnik działa wtedy jako generator prądu i ładuje akumulator urządzenia. Ta zasada jest też wykorzystywana podczas jazdy z górki w dół - odzyskana w ten sposób energia trafia do akumulatora.

Prędkość maksymalna jest ograniczona mocą silnika, energią akumulatorów oraz oprogramowaniem. W przypadku zbliżania się do prędkości maksymalnej, monocykl utrudnia dalsze przyspieszanie lub hamuje, przechylając pedały do tyłu, wraz z użytkownikiem (tzw. efekt tilt back). Efekt ten ma za zadanie ostrzec użytkownika, że osiągnął maksymalną prędkość i aby bardziej już nie przyspieszał (przerzucił ciężar ciała nieco do tyłu).

Na jakich powierzchniach i pochyleniach można jeździć?

W skrócie: praktycznie na każdych. Elektryczne monocykle, w przeciwieństwie do segwayów i tzw. hoverboardów, posiadają duże koła i mocne silniki.

Takim pojazdem można jeździć po asfalcie, kostce (nawet tej we Wrocławiu), drogach polnych, trawie.

Dobry elektryczny monocykl nie powinien mieć problemów z jazdą pod stroną górę, czy jazdą z w dół.

Odporność na pogodę

Elektryczne monocykle są odporne na błoto, deszcz i śnieg. Jadąc po mokrej nawierzchni podczas deszczu nie występują żadne problemy. Większość monocykli jest ponadto zbudowana tak, że nie zachlapie spodni (im bardziej zakryte koło tym lepiej pod tym względem).

Po wymianie opony na zimową, można bez problemu jeździć po śniegu. Wymiana opony to też świetny moment, aby wyczyścić wnętrze monocykla.

Wbrew powszechnym przekonaniom, utrzymanie jednego koła w równowadze jest łatwiejsze niż dwóch z tylnym napędem (jak w przypadku motocykla czy roweru).

Tym samym można bezpiecznie jechać nawet 25 km/h po prostej na śniegu.

Monocykl sam dostosowuje odpowiednio obroty silnika, aby uniknąć poślizgów czy blokowania kół w miejscu. 

Należy jednak pamiętać, że:

  • droga hamowania na deszczu, czy szczególnie na śniegu, może być wydłużona,
  • za duża prędkość na zakrętach czy lodzie może spowodować większy poślizg i upadek. Należy dostosowywać prędkość do zakrętu i warunków pogodowych.

Markowe elektryczne monocykle posiadają wysoką klasę odporności na wodę i pyły, jednak z pewnością nie należy próbować nimi jechać po dnie jeziora czy fundować im kąpieli w wannie.

Używamy cookies, umożliwiających m.in. logowanie, zakupy i zliczanie ile osób nas odwiedza. Czytaj szczegóły.