Airwheel X3 - recenzja

[GexN]

Poniżej recenzja Ariwheela X3 skondensowana w kilku podpunktach - zapraszam do zadawania pytań

Budowa - To moje pierwsze kółko, więc naturalnie zaliczyło kilka mniejszych i większych wywrotek podczas nauki, które zniosło bez większego uszczerbku. Naturalnie pozostały rysy na obudowie, ale nie ma żadnych pęknięć, ułamanych elementów, czy nieprawidłowości w działaniu. Dodatkową zaletą jest możliwość kupienia nowej obudowy do samodzielnej wymiany za około 200zł.
Wodoodporność - Na kółku jechałem już lekkim deszczu jak i naprawdę solidnej ulewie. Obie jazdy przeżyło bez problemu, wiec tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Trzeba tylko pamiętać o zakrywaniu portu ładowania gumową zaślepką na stałe przymontowaną do obudowy.
Prędkość maksymalna - W tej kategorii kółko wypada średnio, albo nawet słabo. Maksymalna prędkość jaką udało mi się osiągnąć to około 17km/h i więcej nie próbowałem ze względu na bezpieczeństwo. Komfortowo można jednak jeździć tylko do około 14-15km/h, powyżej tej prędkości włączają się systemy ostrzegania, czyli irytujące pikanie i tilt-back (odchylanie do tyłu). Czy taka prędkość jest wystarczająca? Do jazdy po średnio równym chodniku tak, ale gdy wyjedziemy na lepszą drogę np. równą ścieżkę rowerową wyłożoną asfaltem, zdecydowanie odczujemy niedosyt. Jeżeli zastanawiacie się czy 14-15km/h to szybko w stosunku do innych uczestników ruchu na ścieżkach rowerowych, to już śpieszę z odpowiedzią. Prędkość ta zapewni nam poruszanie się w tempie podobnym do zrelaksowanego rowerzysty, a więc szybciej niż np. rolkarze, ale nawet już trochę bardziej spieszącego się rowerzysty nie dogonimy. Prędkość taka może być swojego rodzaju plusem, jeżeli chcemy kupić kółko dla swojego dziecka i w obawie o jego bezpieczeństwo wolimy, aby jechało wolnej. Niestety, dla zdecydowanej większości użytkowników (w tym mnie) prędkość maksymalna oferowana przez Airwheel'a X3 będzie niewystarczająca.
Zasięg - Jeżdżę głównie po Warszawie i na jednym ładowaniu udaje mi się przejechać 10-13km. Różnice są wynikiem różnych jakości dróg (kocie łby i nierówne chodniki czy równy asfalt i ścieżki rowerowe), ilości wzniesień i stopnia napompowania koła. Dodatkowo spory wpływ ma masa jadącego (ważę około 84kg). Zasięg ten pozwala mi wybrać się na dość długą, bo około półtoragodzinną wycieczkę, ale przed wyjazdem na takową zazwyczaj asekuracyjnie planuję przybliżoną trasę i upewnić się, czy starczy baterii na powrót. Zdecydowanie lepiej byłoby mieć większą baterię starczającą na np.40km i nigdy nie martwić się o długość naszej wyprawy.
Ładowanie - mała bateria stanowi swojego rodzaju zaletę przy ładowaniu. Ładowanie od 0 do 100% zajmuje około 1,5h.
Nierówności - Kółko ma 14 cali średnicy co sprawia, że można w miarę komfortowo jechać po nierównych chodnikach, trawie w parku i ubitej polnej drodze. Przy jeździe po tzw. kocich łbach komfort spada znacząco i odradzałbym dłuższe wycieczki po takim podłożu (będzie to po prostu męczące). A jak 14 cali sprawuje się w codziennej jeździe po mieście? Większość tras można pokonać bez zsiadania, gdyż prawie wszystkie krawężniki w Warszawie są specjalnie obniżone przy przejściach dla pieszych (pewnie z myślą o rowerzystach lub matkach z wózkami).
Wzniesienia - Kółko w miarę dobrze radzi sobie ze wzniesieniami, udało mi się na nim podjechać na obie kładki przy Polach Mokotowskich. Co prawda przy takim wzniesieniu czuć było, że kółko zdecydowanie się wysila i jechało wolno, ale jednak do przodu.
Cena - Airwheel X3 kupiłem za 1500zł, więc jest to jedno z najtańszych kółek dostępne na rynku i chyba najtańszy nie no-name. Niska cena sprawia też, że jest to dobre kółko do nauki - upadki i rysy na sprzęcie podczas nauki nie będą tak bardzo boleć naszego portfela i sumienia, jak w przypadku kółka za np. 4 tysiące zł. W tej kategorii kółko wypada zdecydowanie na plus.
Masa - Kółko waży trochę ponad 9 kilogramów, więc jest jednym z najlżejszych dostępnych na rynku. Dla dorosłego faceta jego podnoszenie i przenoszenie na większe dystanse nie sprawia większych problemów.

Dodatki których zabrako?
Brak Bluetooth - moim zdaniem niewielka wada. Apkę odpaliłbym pewnie raz czy dwa (żeby wyłączyć wspomniane wcześniej pikanie) i zapomniał o niej.
Brak głośników - w mieście nie bardzo wyobrażam sobie ich używanie na co dzień (trochę jak słuchanie muzyki z telefonu bez słuchawek), ale bez wątpienia byłby fajnym dodatkiem, aby od czasu do czasu wieczorem przy soczku na trawie puszczać z nich muzyczkę.
Brak rączki do prowadzania - Kółko ma uchwyt do noszenia, ale nie ma wbudowanej teleskopowej rączki do prowadzania kółka jak jest to np. w KingSong KS16. Taka rączka jest szalenie wygodna i sprawia, że nie musimy nosić dość ciężkiego kółka, tylko prowadzamy je jak walizeczkę kiedy chcemy wejść do sklepu, budynku, bądź na przejściu dla pieszych. Rączkę teleskopową dokupiłem za około 70zł, niestety, domontowana rączka nie jest tak stabilna i estetyczna jak zintegrowana. Warto wspomnieć spomnieć, że z rączką nie ciągniemy kółka za sobą, a jeździ ono koło nogi wspomagane przez silnik.
Brak zintegrowanych świateł - to kolejna wada po rączce, którą mógłbym zakwalifikować do średnio poważnych. Można dokupić dodatkowe światełka lub owinąć lampkę czołówkę wokół kółka, ale jeżeli chcemy poruszać się wieczorami to powinny stanowić one standard.

Podsumowanie:
Airwheel X3 to dobry model na start. Niska cena, bardzo dobra jakość wykonania i deszczoodporność sprawiają, że kółko sprawdzi się w dojazdach do pracy, czy szkoły. Nie ma w nim bajerów takich jak bluetooth i głośniki, ale warto sobie zadać pytanie czy tak naprawdę potrzebujemy tych funkcji. Dla mnie, główną wadą kółka jest stosunkowo niska prędkość maksymalna, która pozostawia spory niedosyt na lepszych drogach i sprawia, że już zaczynam rozważać wymianę kółka na jakiś szybszy model. Komu bym je polecił Airwheela X3? Osobom początkującym, które chcą nauczyć się jeździć i sprawdzić czy w ogóle ten sposób poruszania się im odpowiada. Dodatkowo kółko może spodobać się rodzicom, którzy chcą ułatwić dojazdy do szkoły swoim pociechom, a niezbyt duża prędkość maksymalna sprawia, że nie muszą się oni specjalnie martwić o sprawy bezpieczeństwa.